piątek, 27 lipca 2012

Laurowiśnia wschodnia

Laurowiśnię kupiłam w jednym z marketów, niewielka sadzonka ale skusiła mnie cena. Nawet gdyby się nie przyjęła, nie byłoby to wielką stratą. Na początku nie chciała rosnąć, listki żółkły i marniała w oczach. Pomimo, że stworzyłam jej dogodne warunki czyli gliniaste podłoże z domieszką próchnicy, odpowiednie nawodnienie. Niestety Laurowiśnia nie lubi pełnego słońca i w czasie największego skwaru bardzo ucierpiała. Sąsiednie drzewo, które ma ja osłaniać też jest jeszcze niedostatecznie wyrośnięte dlatego niewiele jej pomaga. Kiedy nastały chłodniejsze dni a lato tego roku takie właśnie jest, laurowiśnia wypiękniała. Duże, skórzaste liście pięknie błyszczą i przybyło jej cm. Tego roku nie kwitła wiec nie miałam okazji widzieć jej białych, pachnących kwiatów. Może we wrześniu? Na pewno zrobię zdjęcia. Moja laurowiśnia ma być elementem żywopłotu mieszanego. Nadają się do tego rosliny o pokroju piramidalnym jak np. odmiana"Reynvanii", krzewiaste natomiast jak "Zabeliana" dobre są do porywania skarp. Gałązki laurowiśni wykorzystuje się do wyrobu wieńców. Należy pamiętać, że jest to roślina silnie trująca!

Laurowiśnia wschodnia

Prunus laurocerasus




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz