No gotowe! Zdążyłam przed zimą. Robinie posadzone, opalikowane, teraz mogą się ukorzeniać. Z bluszczem poczekam do wiosny, z wykończeniem też. Najważniejsze, że przedogródek dostał nową ramkę. Odnowiony płot prezentuje się całkiem , całkiem. Dziś rozlało się niemiłosiernie a tu jeszcze jedna warstwa farby do pomalowania, prognozy są jednak optymistyczne.
|
Piaskowanie -kałczukowanie -malowanie |
|
Stary-nowy płot |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz