niedziela, 15 kwietnia 2012

Miniaturki

  I znowu  na kilka chwil przyszły deszczowe dni. Zimno, buro i ponuro a w szklarence zupełnie inny bajkowy świat. Tu wszystko rządzi się swoimi prawami: miło, cieplutko. Szpinaczki wychylają łepki z ziemi i zdejmują ziarnkowe czapeczki. Już nie będą im potrzebne. Nitki szczypiorku przeglądają się w kroplach rosy. Miniaturowa rzymska armia sałaty gotowa do wymarszu. Ziemia puchnie od oddechów kiełków. Wszystko takie malutkie, że aż nierealne. Trzeba się pochylić, ucho przyłożyć do ziemi by poczuć ten cud natury.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz