Zdrowych wesołych świąt to życzenia,
które najczęściej składamy naszym bliskim i znajomym. Czytając
tegoroczne kartki bożonarodzeniowe po raz pierwszy zastanowiłam się
nad sensem tych słów. Może to z racji wieku a może dolegliwości,
które coraz częściej dają o sobie znać? Będąc nastolatką
wymawiałam te słowa machinalnie, przecież wiadomo było, że życzy
się drugim tego co najlepsze ale czego tak naprawdę? Wesołości
czyli radości z przebywania z bliskimi, no i zdrowia. A dlaczego
zdrowia? Do świąt jeszcze kilka dni a ja już czuję się
przepełniona. Dorosłość niestety ma też swoje minusy a jednym z
nich jest brak zakazów. Bez silnej woli trudno się oprzeć pokusom
obżarstwa wspomaganym przez wszędobylskie reklamy, do tego portfel
należący do nas a nie rodziców. I mnie dopadła słabość do
świątecznych przysmaków; tam troszeczkę, tam łyżeczkę i odzywa
się balonik, który robi się coraz większy, boczki też niczego
sobie. Pomyślałam, że trzeba coś z tym zrobić już, bo jak na
dobre będą świąteczne dni i do tego lenistwo ( przecież trzeba
odpocząć po tym szaleństwie) to chyba pęknę a jak się
przygotuję psychicznie do poskramiania słabości to jakoś nie
ucierpi na tym mój układ trawienny. Jak mówi przysłowie „co
masz zrobić jutro zrób dziś”, więc poszłam za głosem rozsądku.
Jadłospis został jeszcze raz przewertowany i tak: zamiast smażonej
ryby będzie z piekarnika, bez sosu, zamiast żuru pojawi się jałowy
barszczyk, sałatki z dodatkiem majonezu będą z dodatkiem ziół,
obędzie się tez bez kapusty z grochem i deserów, które zastąpią
lekkie owocowe ciasta. Może to wszystko niekonwencjonalne i mało
tradycyjne ale z pewnością z korzyścią dla zdrowia. A po świętach
dodatkowo oczyszczanie organizmu i lekka dieta. Nie obyłoby się też
bez noworocznego postawienia. Tym razem będzie to zakup sokowirówki,
która zmobilizuje mnie do częstszego picia soków z owoców, warzyw
i ziół. Codziennie dbam o higienę swojego ciała zapominając o
środku, którego prawidłowe działanie jest podstawą dobrego
samopoczucia, odporności organizmu, po prostu zdrowia. Chyba
najwyższa pora na generalne porządki, czego i Wam oprócz wesołych i zdrowych świąt życzę.
|
Białych Świąt |
Mam dietą zwiazana ze zdrowiem.
OdpowiedzUsuńTradycyjną makę zamieniłam na orkisz. Ulepiłam z niego pierogi, upiekłam ciasta bez dodatku cukru- pycha, po prostu pycha.
Orkisz jest rewelacyjny i nie tuczy.
Ryby w jarzynach i sałatkach warzywnych tez nie tuczą.
Polecam orkisz może i Tobie przypadnie do gustu.
Brzmi interesująco, szczególnie ciasta bez cukru. To wogóle możliwe? Może jakiś przepisik dostanę? Pozdrawiam
Usuń