poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Wakacje

Wakacje, plaża, słońce i ...  po urlopie. Tak szybko minął, że gdyby nie zdjęcia nie zauważyłabym go.

Kocha, lubi, szanuje...



Przy naszym pensjonacie rosły dorodne akacje.Przypomniała mi się stara wyliczanka z gałązek akacjowych a  przy okazji wpadłam na pomysł by zagościły w moim przedogródku. Może nie takie rozrośnięte ale formowane kuliste drzewka. Miały być klony ale to jeszcze nie postanowione. Trzeba wyliczyć za i przeciw.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Puszka sardynek

Dziś kurier DPD przywiózł paczuszkę a raczej puszkę. Właśnie tak, puszkę sardynek! Jakie było me zdziwienie kiedy otwarłam pudełko a środku pod pojemnikiem z lodem była otwarta puszka rybna. Szukałam w myślach wszystkich dowcipnisiów jakich znam, których mogłabym posadzić o ten "rybny psikus" a tu kolejna niespodzianka- rybki okazały się z czekolady,  aż szkoda mi je zjadać tak fajnie wyglądają. Jednym zdaniem; żart się udał, teraz tylko znaleźć jego autora.

Puszka sardynek?

Czekoladki rybne

środa, 15 sierpnia 2012

Arbuz

Dziś wieki dzień-arbuzowa uczta! Mój pierwszy kawon ze szklarni. Trochę się obawiałam, że nie będzie jeszcze dojrzały ale zważyłam- 3.5 kg musi być dobry. No i nie pomyliłam się. Jest taki jaki powinien być czyli słodki i soczysty.  Już planuję, na przeszły sezon  inną odmianę. Ciekawa jestem żółtych arbuzów.


Arbuz wygląda dorodnie

...i smakuje pysznie.

Jemy aż nam się uszy trzęsą.

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Dżem z malin

Dziś znalazłam chwilkę by pobuszować w malinowym chruśniaku. Chwilka okazała się całym popołudniem ale opłacało się. Na początek dżemik malinowy. Pod koniec sezonu będą soki, może jakieś wino? Maliny czekają w lodówce do jutra, zaraz po pracy zabieram się do gotowania dżemu.
Składniki:
1 kg malin,
70 dag cukru.
Opłukane maliny dzielę na trzy części. Pierwszą przecieram przez sito, łączę z cukrem i zagotowuję. Szumowiny precz! Do syropu dodaję pozostałe maliny i gotuję, aż będą szkliste. Gorący dżem do słoiczków, na 10 min do wrzątku i gotowe. Jeśli ktoś lubi bardziej galaretowatą konsystencję może zastąpić malinowy przecier, syropem z czerwonych porzeczek. Wtedy zamiast 1/3 malin szklanka porzeczek.

Maliny

Maliny

Maliny
                                               
                                                  Skąd te muszki wiedzą o moich malinach!

sok malinowy

czwartek, 9 sierpnia 2012

Przedogródek II

Dziś ekipa remontowa przeniosła się na tył domu, zabierając ze sobą rusztowania i cały skład budowlany. Odsłonił się smutny widok mojego przedogródka. Na szczęście sadzonki bukszpanów nie ucierpiały za bardzo, ma z nich powstać mały żywopłot przy ścieżce. Nie pozostało mi nic innego jak tylko zakasać rękawy i do pracy. Zaczęłam od sprzątania niestety po czterech godzinach zrobiło się ciemno. Kiedy ten dzień tak się skrócił? Dokończę jutro. Teraz relaks dla dłoni. Pomimo, że używam rękawiczek ochronnych, moje dłonie po pracy w ogrodzie są zawsze przesuszone. Stosuję wtedy oliwę z oliwek lub zwykła wazelinę i do rękawiczek foliowych na minimum dwie godziny. To zawsze pomaga.

Przedogródek

Przedogródek

Przedogródek

Ogród przed domem

Sposób na suche dłonie

wtorek, 7 sierpnia 2012

Przepis na zapiekankę

Obiecany przepis. Spokojnie wystarcza na cztery porcje. Babeczkę można wyjąć z formy, pokroić w plastry i podawać polaną sosem grzybowym. Light owa wersja to bez boczku ze szklaneczką kefiru.
Składniki:
1 kg ziemniaków,
200 g wędzonego boczku,
1 duża cebula,
2 jajka,
2 łyżki mąki pszennej,
olej do wysmarowania foremki i bułka tarta.
 Przyprawy każdy stosuje według swojego gustu. Ja uwielbiam kolendrę i czosnek, proponuję więc taką mieszankę.
Przyprawy:
1 łyżeczka majeranku,
1 łyżeczka kolęndry,
1 ząbek czosnku,
1 łyżeczka cząbru,
1 łyżeczka soli,
1/2 łyżeczki pieprzu czarnego.
Pokrojoną cebulę i boczek podsmażyć, dodać do startych na drobno ziemniaków, wbić jajka, dodać mąkę i przyprawy, wymieszać. Płaską blaszkę lub foremkę wysmarować olejem, oprószyć bułką, przełożyć ziemniaki. Piec w piekarniku na 200 ' C ok 50 min. Przed końcem można posypać startym żółtym serem lub ułożyć płatki masła i zapiec jeszcze przez 5 min. Smacznego.
.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Aromatyczna zapiekanka ziemniaczana

Młode ziemniaki nie są już takie młode i nie smakują tak pysznie jak z masełkiem i koperkiem na początku lata. Wszyscy objedliśmy się już nimi pora więc na ziemniaki w nowej odsłonie czyli placki ziemniaczane. Dobrze wiemy, że choć są smakowite ale też tłuste i ciężkostrawne a ile z tym roboty.  Moja propozycja to zapiekanka z ziemniaków. Łatwa i szybka w przygotowaniu, bez zbędnego smażenia, po którym nie można wywietrzyć kuchni. Przepis jutro. Tak się objadłam, ze nie mam siły pisać.

Zapiekanka z ziemniaków

piątek, 3 sierpnia 2012

Wypad za miasto

Tęsknota w samotności ma swoje plusy. Pozbawiona ograniczeń drugiej osoby mogę bardziej zagłębic się w otaczający mnie świat. Wtedy obrazy są bardziej przejżyste, dźwięki czystsze, zapachy intensywniejsze. Tak bardzo chcę się tym wszystkim z toba podzielić. Staję się więc bacznym obserwatorem, wytężając wszystkie zmysły zapamietuję każdy szczegół, bojąc się by nie umknał mej pamięci. Bo wtedy nie opowiem ci jak soczysta była trawa dziś na łące, jak cudnie pachniały rumianki, co jeszcze...co jeszcze...jagodowa plama na sukience, chłodna woda w strumieniu. Jak to się stało, że płynie dzisiaj właśnie tędy? Byliśmy tu przecież nie raz. Nie widziałam ani łąki, ani strumienia tylko twoje oczy, zapach, smak ust. Świat wokół wtedy nie istniał?

Zachód słońca
Zachód słońca
Zmierzch

Wracam za kilka dni




czwartek, 2 sierpnia 2012

Arbuzy w szklarni

Kiedy w zeszłym roku jadłam arbuza był soczysty, słodki i oczywiście miał mnóstwo czarnych pestek. Przyszło mi wtedy na myśl, że mogłabym je wysiać i mieć te pyszności w swoim ogrodzie. Jako że ogród jeszcze nie w pełni zagospodarowany a i arbuz ma szczególnie duże wymagania co do uprawy, wysiałam kilka nasion w szklarni. no i zaczęło się. Najpierw dwa mizerne listeczki a potem cały gąszcz pięknie powycinanych liści. Długie arbuzowe pędy rosną sobie swobodnie a zawiązki owoców są w znacznej odległości od korzonków rośliny. To idealne warunki do podlewania. Nawadniam tylko miejsce gdzie rośliny wyrastają a owoce leżą sobie w bezpiecznej odległości i nie gniją. W czasie pierwszego kwitnienia nawoziłam rośliny zwykłym nawozem do warzyw teraz tylko podlewam. Moje arbuzy są już wielkości piłki futbolowej ale z degustacją jeszcze poczekam. To moje pierwsze arbuzy w życiu i nie jestem pewna czy dostatecznie dojrzały. Słyszałam, że są też arbuzy żółte, może w przyszłym roku spróbuje takiej odmiany? A na razie marzy mi się arbuzowy sorbet.


Arbuz
Kawon
Citrullus lanatus

Słońce w wazonie